Przymusowa (inaczej „wymuszona” lub „bez-zgody-debenta”) restrukturyzacja to proces, w którym wierzyciele – dysponując odpowiednią większością głosów – narzucają dłużnikowi nowe warunki spłaty zobowiązań bez jego pełnej zgody. W praktyce stosuje się ją w dużych finansowaniach korporacyjnych (np. obligacje, kredyty syndykowane), gdy zwykłe negocjacje zawodzą i grozi upadłość przedsiębiorstwa. Zwykle wymaga to zwołania zgromadzenia wierzycieli oraz głosowania nad planem restrukturyzacyjnym (haircut, wydłużenie terminów, zmiana oprocentowania).
Zalety i wady
- Zalety:
- Przyspiesza proces – większość wierzycieli może szybko zatwierdzić plan, bez blokady przez mniejszość.
- Unika upadłości – dzięki elastycznym przebudowaniom długu możliwe jest utrzymanie działalności firmy.
- Chroni interes większości – eliminuje problem kredytodawców-symulantów (tzw. hold-out), którzy odmówiliby dobrowolnej restrukturyzacji.
- Wady:
- Ryzyko prawne – mniejszościowi wierzyciele mogą kwestionować prawidłowość procedury w sądzie.
- Reputacyjne koszty dla dłużnika – wymuszona zmiana warunków traktowana jest jako sygnał poważnych kłopotów finansowych.
- Utrata zaufania inwestorów – przyszłe emisje mogą być droższe z powodu obaw o stabilność umów.
Dla kogo korzystne?
- Większość wierzycieli chcąca szybko odzyskać przynajmniej część kapitału, nawet kosztem mniejszości.
- Dłużnik z płynnością zagrożoną upadłością, ale z wartością biznesu przekraczającą wartość aktywów w likwidacji.
- Sponsorzy i właściciele pragnący utrzymać kontrolę nad firmą zamiast doprowadzać do procedury upadłościowej.
Dla kogo niekorzystne?
- Mniejszościowi wierzyciele, którym narzucono haircut lub przesunięcie płatności wbrew ich woli.
- Inwestorzy poszukujący bezwzględnej ochrony kapitału, dla których brak jednomyślności oznacza zwiększone ryzyko.
- Firmy o delikatnej reputacji na rynkach kredytowych – wymuszone restrukturyzacje mogą obniżyć ocenę wiarygodności (rating).