Jednorazowa opłata pobierana przez bank po podpisaniu umowy, obliczana zwykle jako procent od kwoty kredytu.
Jak działa?
- Bank pobiera prowizję „z uruchomienia” – dolicza ją do salda lub potrąca z transzy.
- Może wynosić od 0% (akcje promocyjne) do 5 %–10 %.
Zalety:
- Przejrzystość – wiesz, ile zapłacisz na starcie.
- Negocjacje – przy wyższych kwotach często można wynegocjować obniżkę.
Wady:
- Podnosi RRSO – nawet zerowe oprocentowanie nominalne może być skompensowane wysoką prowizją.
- Ukryty koszt – w kalkulacjach klienci czasem pomijają.
Opinie:
„Zrezygnowałem z oferty z 0% oprocentowaniem, bo prowizja 8% była zaporowa.”
„Wymogłem na doradcy obniżenie prowizji do 1 % przy 50 000 zł kredytu.”
Wpływ na koszty:
– Prowizja stanowi główny składnik RRSO. Kredyt z niską prowizją wypada często lepiej niż ten z niskim oprocentowaniem nominalnym.
Najczęstsze pytania:
- Czy prowizję da się negocjować? Tak, szczególnie przy większych kwotach lub dla stałych klientów banku.
- Czy są oferty bez prowizji? Tak – często w promocjach (np. kredyt 0% prowizji, ale z wyższym oprocentowaniem).
- Czy prowizję płaci się z góry? Zwykle jest potrącana z kwoty kredytu lub doliczana do raty.
📖 Powinieneś przeczytać:
➡️ Kiedy chwilówka to dobre rozwiązanie?
➡️ Pożyczka pod hipotekę bez BIKu?